Kiedyś jeździłam konno tylko dla przyjemności, i nie brałam udziału w żadnych zawodach, organizowanych przez moją stadninę, czy też województwa. Robiłam to co lubię, i nie pomyślałam nawet o tym, by zacząć jeździć zawodowo. Jednak to się zmieniło, gdy poznałam moją obecną przyjaciółkę, która zawsze zdobywa jakieś medale ze swoim koniem, i wciągnęła mnie do tego wszystkiego.
Przygotowania na wyścigi
Gdy zaczęłam jeździć zawodowo, wtedy dopiero się zaczęło. Musiałam posiadać niezbędny osprzęt i wszystkie akcesoria jeździeckie na zawody. Gdy jeździłam hobbystycznie, to czasami nawet na oklep. Nie wymagało to dużo przygotowań, oczyściłam tylko kopyta konikowi, i sprawdzałam czy dobrze się czuję i już mogłam ruszać w drogę. Tutaj niestety zaczęły się schody, jednak dość szybko wszystko opanowałam. Przede wszystkim, musiałam zakupić kask, bo o głowę zawsze trzeba dbać, a koń czasami lubi zrzucić. Poza tym odpowiednie rękawiczki z palcami, by dłonie się nie raniły. Musiałam pamiętać też o specjalnych bryczesach, króciutki bacik, i fraczek. Jako zawodowy jeździec, trzeba się odpowiednio na zawodach prezentować. Koń również musi mieć specjalne akcesoria. Koń musi mieć ogłowie i wędzidło w pysku. Siodło też musi być odpowiednie. No i oczywiście derka, która sprawi, że koń będzie wyglądał pięknie, ale też będzie miał odpowiednie zabezpieczenie. Ochraniacze na nogi też są bardzo ważne. Nie tak łatwo jest więc przygotowywać się do zawodów konnych.
Gdy już wszystko będzie gotowe, nasz koń zostanie osiodłany i przygotowany do jazdy, pozostaje tylko złapać za wodze, i ruszyć przed siebie. Zawsze liczę na to, że uda mi się zwyciężyć, chociaż to zależy od wielu różnych czynników. Raz się udaje, a raz nie, to normalne. Wszystko zależy od szczęścia.
Więcej na stronie www.stajniasklep.pl