Osobiście uważam, że wszystkie dowcipy na temat teściowych są prawdziwe, przynajmniej jeśli chodzi o moją teściową.
Echosonda wędkarska to powód, dla którego pokochasz wędkowanie… szczególnie w trakcie wizyt mamusi!
Jest to stereotypowa baba, która wszystkiego się czepia, nigdy nie jest zadowolona, szczególnie ze mnie- męża jej córki- choćbym był zabójczo przystojnym miliarderem z dyplomem najbardziej renomowanej uczelni na świecie. Dla niej zawsze będzie za mało, a bo to tylko jeden dyplom, a skoro miliard to dlaczego nie dwa, a uroda i tak przeminie. Tej kobiecie się nigdy nie dogodzi. Najlepszą ucieczką od niej wędkowanie. Moja teściowa nie znosi lasu, bo pełni z nim robactwa, wody bo jest brudna i pływają w niej glony, a wypad pod namiot to byłby dla niej istny horror, nawet jeśli miałaby tam spędzić tylko jedną noc. Ja dzięki temu kocham wędkowanie jeszcze bardziej, bo jest to moja ucieczka przed teściową, a silnik elektryczny do łodzi i echosonda wędkarska sprawi, że mogę od niej uciekać jeszcze szybciej. Im dalej uda mi się odpłynąć tym lepiej. Taka cisza i spokój to miły odpoczynek od jej ciągłego gadania. Ryby przynajmniej siedzą cicho, a nie marudzą mi pod nosem. Echosonda wędkarska działa jak należy, więc szybko znalazłbym dobrej miejsce na połów, ale mi się nie spieszy, im dłużej będę poza domem tym mniej czasu spędzę z teściową. Dla mnie to jedyna droga ucieczki i dobry pretekst żeby wyjść z domu. Wiem, ze teściowa się ze mną nie wybierze, a na pewno będzie zadowolona, że do domu przyjedzie świeża ryba na obiad. Dobrze, że nie wie, ze jest baofeng, bo jeszcze gotowa by była do mnie dzwonić, bo w lesie nie ma zasięgu.
A nawet jeśli to szkoda by jej było pieniędzy, więc wędkowanie to nadal bezpieczne miejsce.